Badania, komputerowe symulacje i zeznania świadków pożarów wyraźnie pokazują, że największym zagrożeniem nie jest sam ogień lecz dym. Nie tylko powoduje uduszenie toksycznymi substancjami, poparzenia (w tym dróg oddechowych), ale też uniemożliwia wydostanie się z budynku. Dlatego oddymianie jest kluczowym elementem bezpieczeństwa.

Współczesna inżynieria oferuje wiele sposobów, na odprowadzanie spalin z wnętrza, ale wciąż najbardziej popularny, ze względu na cenę i prostotę, jest system grawitacyjny, czyli tytułowe okno oddymiające.

Jak to działa?

Zacznijmy od tego, że gorące spaliny unoszą się do góry, pod sam dach lub sufit. Jeżeli nie mają jak uciec, zaczyna się zbierać ich tam coraz więcej. W końcu nie mając drogi ucieczki, zaczynają stopniowo wypełniać pomieszczenie od góry do dołu. Okno oddymiające FAKRO czy też VELUX wypuszcza unoszący się dym. Zazwyczaj w dolnej części budynku umieszczone są też otwory, które wpuszczają świeże powietrze. Pełni ono dwa zadania – wypiera zanieczyszczenia, oraz dostarcza tlen ludziom, którzy nie zdążyli uciec z budynku.

Czy każde okno może pełnić funkcję kalpy oddymiającej?

Zdecydowanie nie. Musi mieć ono możliwość zdalnego otwarcia przez centralę sterującą. Przecież podczas pożaru nikt nie będzie się wspinał na najwyższe piętro, aby je uchylić. Okna oddymiające FAKRO i VELUX wyposażone są w siłownik, który w razie potrzeby je otwiera. Należy pamiętać, że okna oddymiające muszą pracować w ekstremalnych warunkach – zanim zostaną uruchomione, mogą nagrzać się do 300°C. Niewiele jest elektrycznych silników pracujących w takich warunkach. Do tego nagrzane elementy zwiększają swój rozmiar. Przez to idealnie spasowane okno może utknąć w ramie. Klapy oddymiające muszą posiadać certyfikat 12101-2 potwierdzający, że nie zawiodą w kryzysowej sytuacji.

Najlepiej jeżeli centrala sterująca oknami jest zintegrowana z innymi systemami bezpieczeństwa i czujnikami dymu. Dzięki temu klapy otworzą się niezwłocznie po wykryciu zagrożenia. To bardzo ważne, gdyż nawet mały pożar generuje masę dymu. Spaliny wydobywające się z jednego pokoju mogą w ciągu kilku minut wypełnić cały korytarz ewakuacyjny, jeżeli nie zostaną błyskawicznie odprowadzone na zewnątrz.

Prawo wymaga aby system oddymiający był zastosowany wszędzie tam, gdzie zbierają się ludzie, a więc w biurowcach, centrach handlowych czy na klatkach schodowych. Na co dzień może służyć po prostu do wentylacji pomieszczeń.

Artykuł został stworzony przy udziale specjalistów z firmy Velset.