Ważne jest, by zabrać się do całej procedury profesjonalnie. Nasz pomiar będzie bowiem wpływał na nasze pieniądze. Każdy błąd może sporo nas kosztować, jeśli podejdziemy do tematu pobłażliwie i będziemy dokonywać pomiarów na szybko. Co zrobić, by udało nam się zmierzyć nasz lokal? Jakich przyrządów użyć? I co z tymi problematycznymi skosami?! Wraz z ekspertem odpowiedzialnym za budowę inwestycji Walendów Park w podwarszawskim Nadarzynie postaramy się odpowiedzieć na to pytanie.
Jak mówi słynne powiedzonko – „na oko to facet w szpitalu umarł”. My nie będziemy mierzyć niczego „na oko”, dlatego musimy zaopatrzyć się w dokładny sprzęt, który pomoże nam w obliczeniach.
Przechodząc do sedna problemu – teraz dowiemy się, jak prawidłowo zmierzyć powierzchnię naszego mieszkania. Według krajowej normy powinniśmy mierzyć powierzchnię pomieszczeń od ściany do ściany na poziomie podłogi. Dlatego należy przyłożyć miarkę laserową do ściany i podłogi. Trzeba tu pamiętać, że w nowym budownictwie ścianki działowe (a więc takie, które możemy w każdy momencie wyburzyć lub przesunąć) również wliczają się w powierzchnię mieszkania. Doliczamy je więc, dzieląc ich powierzchnię na pomieszczenia, które oddzielają (po połowie).
Powierzchnię każdego pokoju zapisujemy na kartce i porównujemy z zapisami od dewelopera. Następnie sumujemy wszystkie wartości i również porównujemy – tym razem z metrażem podanym dla całego mieszkania.
Skosy tylko na pozór stanowią kwestię problematyczną. Można sobie jednak z nimi poradzić, znając normę budowlaną. A mówi ona, że:
© All rights reserved. Created with Voxel